niedziela, 10 stycznia 2010

Schwing! 80

Ściągnij odcinek


miejsce na obrazek do posta






Koko i Bele usiłują nagrać Schwing Relax Room streamując wszystko do sieci. Niestety jest to dzień wolnych połączeń, przez co najpierw odpadł Torturr a potem pojawiły się opóźnienia.
Mimo to rozmawialiśmy o gilliamowskim Parnassusie, garści newsów i tak dalej.
Pozdrawiamy i przepraszamy osoby, które nie mogły wejść z powodu limitu widzów :(.

Kawałek ze środka i końca to Uninspired zespołu 8stops7.
o

12 komentarzy:

  1. Vincent Venoir11 stycznia 2010 09:03

    Moglibyście napisać tytuły wykorzystanych kawałków, w przerywniku i na końcu?

    OdpowiedzUsuń
  2. Unknown11 stycznia 2010 10:58

    Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dominika11 stycznia 2010 11:00

    ten szłing to była taka podróż w czasie do wcześniejszych podcastów kiedy co chwile było słychac "przerywasz mi, trzeszczysz, nic nie słysze!, chyba ktoś się odłączył...." :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Unknown11 stycznia 2010 13:27

    Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Unknown11 stycznia 2010 13:29

    Kawałek lecący w trakcie i na końcu to "Uninspired" składu 8stops7.

    http://w664.wrzuta.pl/audio/4sOABuYMAMA/07_-_8stops7_-_uninspired

    Wystarczyło wygooglować fragmenty tekstu.

    OdpowiedzUsuń
  6. koko11 stycznia 2010 23:00

    @HBP dzięki za wrzucenie linka, napisałem w poście nazwę, ale wiem, że ciężko ten utwór znaleźć.

    OdpowiedzUsuń
  7. Anonimowy12 stycznia 2010 20:09

    GDZIE JEST KRL?!1111

    -anon

    OdpowiedzUsuń
  8. wilcza13 stycznia 2010 20:27

    Co patrze na Ledgera, to mam wrażenie, że zaraz zacznie ciamkać.

    btw. na koniec filmu było napisane coś pokroju "film powstał dzięki pomocy(współpracy, uprzejmości?) heatha ledgera". No bez przesady... Co on tam pomógł poza tym, że zagrał?

    OdpowiedzUsuń
  9. Robert Sienicki14 stycznia 2010 16:36

    wilcza, tam chyba było napisane, że film zrobiony przez przyjaciół Heatha Ledgera.

    OdpowiedzUsuń
  10. Artur Sadlos14 stycznia 2010 22:40

    Film made by Heath Ledger and Friends,. bardzo miłe. Poza tym podobała mi sie scena z łódkami (mni. James Dean) i gadka o nieśmiertelności. Fajny ukłon w stronę pamięci Leadgera.

    OdpowiedzUsuń
  11. wilcza15 stycznia 2010 06:36

    Aaaa, to rozgrzeszam. Już się bałam, że to całe szaleństwo z "ostatnim filmem Heatha Ledgera!" poszło o krok za daleko, a tu taki miły akcent.

    OdpowiedzUsuń
  12. Crofesima16 stycznia 2010 20:33

    Co do roli Deppa w Parnassusie - było go tak niewiele, bo wówczas pracował nad 'Wrogami Publicznymi' i w ogóle by się w tym filmie nie pojawił, gdyby zdjęcia do WP cudem nie przesunęły się o tydzień. Gilliam się wpasował w tą siedmiodniową lukę.

    OdpowiedzUsuń