Ściągnij odcinek
Bardzo luzacki odcinek, zero info, samo piwne gadanie. Tym razem o książkach, ich miejscu w naszym filmowym życiu i tak dalej. Karol wypaplał znowu czym zarabia na życie, chociaż zaklinał się, że więcej nie powie. Tough luck :P.
Fragmenty muzyczki w podcaście to "Mole Książkowe" z Pana Tik Taka [krl], "Inside of you" Infant Sorrow [bele], "Veronika" Tricky [krl] i "If" Ken [koko].
W tle tradycyjnie loopik jazzowy Upstairs, a naszym motywem przewodnim jest "Monster Techno Blues" Joe Sibol.
Z innych wieści- wyniki ankiety: głosy podzielone są między Terminatora 4 a Max Payne. Watchmen i Spirit prawie bez głosów, (6 i 5).
Notki, dodawane w miarę przypominania:
- Książki Pratchetta wspomniane w tym odcinku to seria o Akwili (Tiffany): Wolni Ciutludzie (The Wee Free Men), Kapelusz Pełen Nieba (A Hat Full Of Sky), Zimistrz (The Wintersmith); seria Świat Dysku: "Straż! Straż!" (Guards! Guards!), "Straż nocna" (Night Watch).
-Inne książki: Sztuka animacji, Kantyk dla Leibowitza, Grażyna Mickiewicza, wiele powieści Phillipa K. Dicka, m.in Ubik.
- polecana przez nas strona, której odwiedzenie to strata przynajmniej godziny życia, to http://fukung.net. Uwaga, większość jest NSFW.
Shownotes
28 komentarzy:
"Wióry" mogą być flashowe albo poklatkowa kreskówka :]. Bele przecież już się do jakiejś zabierał :P. To był by hicior.
Też uważam, że "Wióry" maja przyszłość.
Sorry, za post pod postem ale zapomniałem napisać. Robię zwiastun do serialu "Wióry". Premiera w sierpniu, o ile nie wyjdą prawdziwe "Wióry".
Świetny odcinek - moglibyście wrzucić tytuły wszystkich polecanych przez was książek do shownotes?
Jeśli chodzi książki Pilipiuka to (oprócz Wędrowycza oczywiście) mogę polecić "2586 kroków". BTW czytał któryś z was może "Buszującego w Zbożu" Salingera?
Albo "Wióry" mogą wejść zamiast fokstrota. Zresztą "Wióry" to tytuł lepszy od "Wióry losu" bo "Wióry" brzmią mhrocznie a "Wióry losu" brzmią jak jakieś gówno z zone romantica...
P.S.
Marcin - serio, czy jaja sobie robisz?
Buszujący w zbożu to pozycja obowiązkowa. miałem kiedyś taki egzemplarz, który pożyczałem na prawo i lewo i wszyscy w nim zakreślali swoje mega fragmenty albo robili ilustracje. każda taka interwencja była opatrzona podpisem (imię i miejsce) i datą. książka wróciła do mnie raz i pamiętam, że po wpisach - przejechała całą polskę, a potem znowu poszła w świat i nie widziałem jej już. jeżeli komuś z was trafi w łapy ten egzemplarz - dajcie znać - no i ofkors - zostawcie wpis.
chyba nie trzeba odmieniać nazwiska Salinger, bo to kobieta.
Ej dajcie linka do śmiesznych obrazków bo nie mam co zrobić ze swoimi czterema godzinami.
Fajny podcast, chyba tu zostanę ;)
z post-apo polecam
Deus Irae duetu Dick/Zelazny
i The Postman D. Brin'a
Ta książka nazywa się "Pióro archanioła"
Bóg umarł. Jego martwe, ponadtrzykilometrowej długości ciało unosi się bezwładnie na falach Atlantyku. Aniołowie rozpaczają, wierzący pogrążają się w smutku, ateiści nie posiadają się z wściekłości (skoro umarł, to znaczy, że istniał!), feministki szykują zamach bombowy na Boskie Zwłoki (to niedopuszczalne, żeby Bóg był mężczyzną!), Watykan milczy z zakłopotaniem, a pechowy, nękany koszmarami kapitan supertankowca otrzymuje polecenie, by zaholować Najwyższego do grobowca wykutego w górze lodowej.
dzięki.
w oceanie. cholera, więc w jakiej książce znaleźli go w kosmosie? hmmm czy to nie było coś Dicka właśnie? Nasi przyjaciele z Froliksa 8? albo znowu coś pomieszałem. a druga część tej książki nosi tytuł: niewinni w piekle.
http://www.altamagusta.pl/k77.html
Odpalam kompa - włączam rhythmboksa i patrzę w podcasty. Myślę: "Może jest nowy Schwing! to będę miał czego słuchać jutro w czasie drogi". Patrzę: jest! Ale nie wytrzymałem i zacząłem już słuchać ;/
Z trailerem nie żartowałem.
Wchodźcie na fukung.net. I straćcie życie.
Kantyk (albo Kantyczka, bo pod takim tytułem to czytałem) dla Leibowitza to na kolana chamy, fantastyczna książka. Jest nawet kontynuacja tego, jeśli wierzyć temu co pisze wikipedia to nazywa się ona "Święty Leibowitz i dzikokonna". Choć sam nie czytałem, więc sie nie wypowiadam czy dobre.
własnie umarło pół mojego świata. kiedys gdzieś usłyszałem albo przeczytałem , że buszującego napisała kobieta. przyjąłem to jako pewnik. i zapomniałem o fakcie.bele zasugerował bym to sprawdził. wikipedia dobitnie pokazała, że tyle lat zyłem w kłamstwie.
sposób narracji (nie chodzi o męskiego bohatera w pierwszej osobie ofkors) i ten ton uczuciowy pasował mi do laski. znaczy się... gej...
co do alicji w krainie czarów, to opowiadanie sapkowskiego "złote popołudnie" jest dobre.
Też mnie wkurza serial "Niania". Wszystko w nim jest do bólu sterylne, a Dygant mówi takim głosem, jakby miała dwie przegrody nosowe.
Bele...Ty pieprzony socjopato... już zdążyłem się od fukunga odzwyczaić, zaczynałem rozumieć, na czym polega prawdziwe życie...
Ludzie dzielą się na tych co lubią Pratchetta i tych co go nie nawidzą. Zaliczam się do tych drugich. Czytałem kilka książek, nic nadzwyczajnego. Niby śmieszne, ale na dłuższą mete ciągle to samo, dla starszego czytelnika NUDA :> Bele niech trzyma się z daleka od Piekary i cyklu o Madderdinie. I po co sięgacie po zagranicznych autorów, jak polscy piszą o wiele lepiej!
@anon- odpisałbym "de gustibus...", ale zabawniej będzie: czytam zagranicznych autorów, bo ich niższość łechce moją narodową dumę. no i piszą po angielsku, a wolę czytać po angielsku (więcej akcentów)
@krzna- "Złote popołudnie" Sapkowskiego nie jest dobre... ono jest genialne :)
dla mnie ogólnie wszystko co sapkowski napisał jest genialne.
btw zdziwiło mnie, że o nim nic nie mówiliście. wydawało mi się, że koko (po tym myszoworze na dA) sapkowskiego czytuje, przynajmniej wiedźmina.
[chrysalis]ja Sapkowskiego nie lubię, ale z przyzwoitości przeczytałam jego "Wiedźminy" i doszłam do wniosku, że te wcześniejsze(głównie opowiadania) są o niebo lepsze niż fabuły powstałe stosunkowo niedawno, te nie wciągnęły mnie i nie zachwyciły, osobiście mogę polecić cykl Ziemiomorze Ursuli K. Le Guin, nota bene licealnej koleżanki pana Dicka:)
Ziemiomorze Ursuli K. Le Guin jest faktycznie świetne - tylko większość polskich tłumaczeń jest... powiedziałbym "ciężka",
@krzna- znam sapkowskiego, zarówno wiedźmina jak i serię o młodym medyku :) ale ostatni raz miałem w sapka w ręku ponad rok temu, więc zapomniałem :)
A propo fukung: http://www.ilovemeow.com/
Kolejne parę godzin życia z głowy.
Serię Niefortunnych Zdarzeń wszyscy przeczytajcie! Mało tekstu, sporo treści i świetny humor. Fabuła idealnie, absurdalnie przerysowana. Naprawdę warto iść do biblioteki. Serio!
Zbieranie haraczy za nieoddane książki kojarzy mi się z Doktorem (pozdro, Bele, wiedzący, o kim mówię), który od trzech tysiącleci unika płacenia kar za przetrzymane książki i trafia w końcu do więzienia (kocham ten serial, cóż).
bele mówi ze było mu szkoda walle'go - czyli bele ma uczucia!
The webpage cannot be found
HTTP 404
Most likely causes:
•There might be a typing error in the address.
•If you clicked on a link, it may be out of date.
Prześlij komentarz